W dniach 17 – 24 stycznia 2018 r. w ramach akcji Dolny Śląsk bez smogu odwiedziliśmy podwrocławski Smolec w gminie Kąty Wrocławskie, przybywając z pyłomierzem na zaproszenie Towarzystwa Przyjaciół Smolca.
Pomiary wykonywane były w zakresie stężenia pyłu zawieszonego PM10, przy pomocy profesjonalnego pyłomierza, który został ustawiony na daszku przy remizie. Z powodu przechodzącego orkanu Fryderyka sprzęt został dodatkowo przymocowany do podłoża.
Wyniki z pomiaru przedstawiają się następująco (linia pozioma obrazuje normę średniodobową dla PM10 – 50 µg/m3):
Ponieważ badanie nie obejmowało pełnej doby pierwszego i ostatniego dnia, nie wykonano wyliczeń stężenia średniodobowego PM10 dla 17 i 24 stycznia 2018.
Najbliższa stacja WIOŚ, do której można porównać wyniki, znajduje się we Wrocławiu przy ul. Korzeniowskiego. Stężenia średniodobowe pyłu PM10 wyglądają następująco (norma dobowa dla PM10 to 50 µg/m3):
Jak widać trendy są zbieżne, w ciągu 6 pełnych dni pomiarów mieliśmy dwa z przekroczeniami normy PM10.
Należy jednocześnie pamiętać, że wyniki z pomiarów:
są wielce uzależnione od panującej wówczas pogody (np. wiatr, deszcz, śnieg oczyszcza oczyszczają powietrze z pyłów) oraz od lokalizacji urządzenia;
są próbką tylko dla tego przedziału czasowego (6 z 365 dni) i tylko dla tego miejsca, gdzie stał pyłomierz;
nie zastępują oficjalnych badań i nie stanowią podstaw do określenia stanu powierza przez cały rok. W tym celu najlepiej zainstalować profesjonalny sprzęt na stałe;
nie sprawią, że poprawi się jakość powietrza. Zazwyczaj jest wręcz odwrotnie – modelowania często okazują się niedoszacowane, pomiary zaś wskazują faktyczny, gorszy stan jakości powietrza.
Skąd ten smog?
Źródłem zapylenia w sezonie grzewczym jest, jak powszechnie wiadomo, dym uchodzący z domowych kominów, zwłaszcza tam, gdzie do ogrzewania używany jest węgiel, czy drewno. Brak przekroczeń norm zanieczyszczenia powietrza w sezonie grzewczym w rejonach górskich jest zjawiskiem rzadkim. Obecna zima jest dla nas ciągle dość łaskawa – pomimo sezonu grzewczego mamy dobre warunki dla rozwiewania i rozmywania zanieczyszczeń (wiatry i deszcze), ciągle dość łagodne temperatury i brak inwersji („przyduchy”) panującej przez dłuższy okres czasu. Oczywiście w wielu kotlinach górskich i dolinach występuje spora koncentracja zanieczyszczeń, lecz spoglądając na statystykę, widać, że ciągle mamy lepiej niż np. rok temu. Jest to z dużym prawdopodobieństwem zasługą panującej aury.
Uchwała antysmogowa dla Dolnego Śląska
Dolny Śląsk to jeden z 3 najbardziej zanieczyszczonych województw w Polsce. Jak pokazują coroczne raporty Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, praktycznie wszystkie gminy w regionie mają problem z zanieczyszczeniami powietrza. Każdy sezon grzewczy to czas morowy dla Dolnoślązaków.
Zgodnie z przyjętą jednogłośnie 30.11.2017 r. uchwałą antysmogową dla Dolnego Śląska, w Smolcu od 1 lipca 2018 roku nie będzie można spalać mułów i flotów węglowych, węgla sypkiego o uziarnieniu poniżej 3mm, węgla brunatnego oraz mokrego drewna (o wilgotności pow. 20%). Dalej będzie można używać węgla i drewna, ale tylko wysokiej jakości. Od 1.7.2018 nie będzie można też montować nowych „kopciuchów”, tylko piece i kotły spełniające wymogi emisji pyłu określone dla Ekoprojektu. Do roku 2024 roku mają zniknąć obecnie używane „kopciuchy”, zaś kotły klasy 3 lub 4 będą mogły pracować jeszcze do 2028 roku. Docelowo mają pozostać w użyciu tylko urządzenia grzewcze na paliwa stałe spełniające wymogi Ekoprojektu. W celu obniżenia emisyjności obecnie używanych „kopciuchów” uchwała antysmogowa zezwala na stosowanie elektrofiltrów (które od lat używa przemysł zmuszony przepisami do redukcji zanieczyszczeń powietrza).
Polacy mają żelazne płuca
W Polsce normy dobowe dla pyłów drobnych PM10 są ustalone na trzech poziomach:
poziom dopuszczalny 50 µg/m3 (dobowy)
poziom informowania 200 µg/m3 (dobowy)
poziom alarmowy 300 µg/m3 (dobowy)
Warto tu zauważyć, że polskie poziomy są wyjątkowo liberalne w kwestiach informowania i alarmowania społeczeństwa o smogu, który w takich dawkach poważnie zagraża naszemu życiu i zdrowiu. We Francji na przykład poziom alarmowy wynosi 80 µg/m3, w Czechach 100 µg/m3, w Wielkiej Brytanii: 101 µg/m3. Stąd apele alarmów smogowych i naukowców o obniżenie poziomów do standardów powszechnie obowiązujących w Europie.
Radek Lesisz, 17/02/2018
„Dolny Śląsk bez smogu” to wspólna akcja Radia Wrocław, Dolnośląskiego Alarmu Smogowego oraz Instytutu Rozwoju Terytorialnego – jednostki pomocniczej Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego.