W dniach 12-18 grudnia br. wykonywaliśmy pomiary jakości powietrza w zakresie stężenia pyłu PM2,5 w Dobrzykowicach (gmina Czernica), przy współpracy z Radnymi Gminy. Sprzęt był zainstalowany na budynku szkoły przy ul. Szkolnej.
Tak wygląda wykres z pomiarów. Pozioma linia to 25 µg/m3. Dla pyłu zawieszonego PM2,5 unijna Dyrektywa CAFE przewiduje jedynie wartość dopuszczalną roczną – 25 µg/m3. Wytyczne WHO mówią natomiast o normie rocznej na poziomie 10 µg/m3 oraz normie dziennej na poziomie 25 µg/m3. Nie ma więc państwowej normy dobowej na PM2,5.
Z wykresu widać, iż wzrosty stężeń notowane są przede wszystkim w godzinach popołudniowych i wieczornych, ale także czasami i nad ranem. Wiąże się to z faktem rozpalania w piecach rankiem i wieczorem - po powrocie ludzi z pracy do domu lub rankiem. Wieczorem ustaje także naturalna konwencja powietrza powodowana promieniami słonecznymi, co powoduje koncentrację zanieczyszczeń w stojącym powietrzu.
Powyższy wykres to także jednoznaczne potwierdzenie diagnozy, iż główne źródło zanieczyszczeń powietrza w Polsce stanowi niska emisja – czyli dym unoszący się z gospodarstw domowych (niskich kominów). Spalanie paliw stałych (węgla, drewna, ale także niestety i śmieci) w celach grzewczych decyduje o niechlubnej pozycji Polski jako kraju z najgorszym powietrzem w całej Unii.
Ponieważ dane z pierwszego i ostatniego dnia pomiarów są niepełne, średnie dobowe policzone zostały jak na poniższym wykresie. Dodatkowo, dla sprawdzenia tendencji porównaliśmy stężenie średniodobowe ze wskazaniami z najbliższej stacji WIOŚ mierzącej ten sam parametr (PM2,5) – w tym przypadku stacji we Wrocławiu na ul. Conrada-Korzeniowskiego:
W przeciągu 5 pełnych dni pomiaru w Dobrzykowicach mieliśmy 3 dni z przekroczeniem wytycznej dla stężenia pyłu PM2,5 (czyli 25 µg/m3). Najwyższe stężenie średniogodzinowe PM2,5: 158 µg/m3, zanotowano 17-12-2018 o godzinie 15:33.
Warunki pogodowe jakie panowały podczas pomiarów można znaleźć tu (dane dla Wrocławia):
https://www.ekologia.pl/pogoda/polska/dolnoslaskie/wroclaw/archiwum,grudzien,2018,caly-miesiac
Należy jednocześnie pamiętać, że wyniki z pomiarów:
• są uzależnione od panującej wówczas pogody (wiatr, deszcz, śnieg oczyszcza oczyszczają powietrze z pyłów) oraz od lokalizacji urządzenia;
• są próbką tylko dla tego przedziału czasowego (12 z 365 dni) i tylko dla tego miejsca, gdzie stał pyłomierz. Na przykład w kotlinach i dolinach górskich jakość powietrza może różnić się diametralnie już na niewielkich odległościach, na przykład już na sąsiedniej ulicy, gdzie nie ma przewietrzania, albo w dolnych partiach miejscowości;
• nie zastępują oficjalnych badań i nie stanowią podstaw do określenia stanu powierza przez cały rok. W tym celu najlepiej zainstalować profesjonalny sprzęt na stałe;
• nie sprawią, że poprawi się jakość powietrza. Zazwyczaj jest wręcz odwrotnie – modelowania często okazują się niedoszacowane, pomiary zaś wskazują faktyczny, gorszy stan jakości powietrza.
Źródłem zapylenia w sezonie grzewczym jest przede wszystkim dym uchodzący z domowych kominów, pochodzący ze spalania paliw stałych, głównie węgla i drewna. Niestety, do tego koktajlu zanieczyszczeń dokładają się także śmiertelnie trujące substancje uwalniane w wyniku spalania śmieci. Przy braku warunków dla rozwiewania i rozmywania zanieczyszczeń (wiatry i deszcze), notuje się ich koncentrację zwłaszcza na terenach gęsto zabudowanych, czy w kotlinach i dolinach górskich.
Dolny Śląsk to jeden z 3 najbardziej zanieczyszczonych województw w Polsce. Jak pokazują coroczne raporty Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, praktycznie wszystkie gminy w regionie mają problem z zanieczyszczeniami powietrza. Każdy sezon grzewczy to czas morowy dla Dolnoślązaków. Ostrożne szacunki wskazują, że rocznie z powodu zanieczyszczonego powietrza umiera ok. 3000 mieszkańców i mieszkanek Dolnego Śląska.
Zgodnie z przyjętą jednogłośnie 30.11.2017 r. uchwałą antysmogową dla Dolnego Śląska, w Dobrzykowicach (gminie Czernica) od 1 lipca 2018 roku nie można spalać mułów i flotów węglowych, węgla sypkiego o uziarnieniu poniżej 3mm, węgla brunatnego oraz mokrego drewna (o wilgotności pow. 20%). Dalej można używać węgla i drewna, ale tylko wysokiej jakości. Od 1.7.2018 nie można też montować nowych „kopciuchów”, tylko piece i kotły spełniające wymogi emisji pyłu określone dla ekoprojektu.
Do roku 2024 roku mają zniknąć obecnie używane „kopciuchy”, zaś kotły klasy 3 lub 4 będą mogły pracować jeszcze do 2028 roku. Docelowo mają pozostać w użyciu tylko urządzenia grzewcze na paliwa stałe spełniające wymogi ekoprojektu. W celu obniżenia emisyjności obecnie używanych „kopciuchów” uchwała antysmogowa zezwala na stosowanie elektrofiltrów (które od lat używa przemysł zmuszony przepisami do redukcji zanieczyszczeń powietrza).
nie ma obiektu gof: pomiaryDAS(2)