W dniach 15 – 22 lutego 2017 r. na zaproszenie władz miasta mierzyliśmy zanieczyszczenie powietrza we Wleniu.
Dzięki pomocy burmistrza, nasz profesjonalny pyłomierz stanął na balkonie kamienicy w Rynku. Pomiary były prowadzone w zakresie stężenia pyłu zawieszonego PM10 i wyniki rysują się następująco (linia zielona to poziom dopuszczalny dobowy dla PM10 – 50 µg/m3):
Oto zaś wykres pokazujący jakość powietrza w owym czasie na najbliższej stacji pomiarowej WIOŚ – w Jeleniej Górze. Wyraźnie widać tendencję spadkową w dniach 15-22 luty:
W Polsce normy dla pyłów drobnych PM10 są ustalone na trzech poziomach:
Warto tu zauważyć, że polskie poziomy są wyjątkowo liberalne w kwestiach informowania i alarmowania społeczeństwa o smogu, który w takich dawkach poważnie zagraża naszemu życiu i zdrowiu. We Francji na przykład poziom alarmowy wynosi 80 µg/m3, w Czechach 100 µg/m3, w Wielkiej Brytanii: 101 µg/m3.
Na apel Polskiego Alarmu Smogowego o obniżenie progów alarmowania, resort środowiska odpowiedział niedawno, że "w związku z nagminnym występowaniem w Polsce, w okresie jesienno-zimowym przekroczeń poziomów dopuszczalnych dla pyłu PM10, wprowadzenie poziomu alarmowego dla tego zanieczyszczenia na poziomie poniżej 300, a nawet 100 µg/m3, byłoby działaniem nieskutecznym. Powodowałoby bowiem konieczność częstego ogłaszania stanu alarmowego.”
Ponieważ pomiary pierwszego i ostatniego dnia nie obejmowały pełnej doby, nie robiliśmy wyliczeń stężenia średniodobowego PM10 dla tych dni. Dla pozostałych dni średnie dobowe wyglądają następująco:
Wynika z tego, że przez 4 z 6 dni normy stężenia pyłu były przekroczone. Jak można zauważyć, stężenia spadły w 3 ostatnich dniach pomiarów, co jest skorelowane z nasileniem się wiatrów w tym czasie – przewiały one skutecznie zanieczyszczenia, które inaczej zalegają i duszą mieszkańców Wlenia.
Spoglądając na wykres, widać, iż wzrosty stężeń notowane są przede wszystkim w godzinach wieczornych – wiąże się to z faktem rozpalania węgla (i nie tylko) w piecach po powrocie ludzi z pracy do domu.
Należy jednocześnie pamiętać, że uzyskane wyniki:
W ankiecie przeprowadzonej w zeszłym roku przez Instytutu Rozwoju Terytorialnego Wleń wyraził wolę przystąpienia do planowanej uchwały antysmogowej dla Dolnego Śląska – co świadczy o świadomości problemu i woli zmierzenia się nim. Wyniki badania potwierdzają zaś to, co mieszkańcy sami czują i widzą – jakość powietrza w zimie jest zła.
Dolny Śląsk to jeden z 3 najbardziej zanieczyszczonych województw w Polsce. Jak pokazują coroczne raporty Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, praktycznie wszystkie gminy w regionie mają problem z zanieczyszczeniami powietrza ze spalania paliw stałych (węgla, drewna i śmieci). Każdy sezon grzewczy to czas morowy dla Dolnoślązaków.
Choć ciągle brakuje krajowych norm na paliwa stałe i urządzenia do ich spalania, to za pomocą uchwał antysmogowych sejmiki wojewódzkie już dziś mogą wprowadzać takie regulacje na swoim terenie.
Wleń, podobnie jak wszystkie dolnośląskie gminy, potrzebuje uchwały antysmogowej – dziś jest to jedyny realny oręż w walce ze smogiem. Małopolska i Śląsk już mają przygotowane uchwały antysmogowe – najwyższy czas na nasz region.
Radek Lesisz, 06.03.2017
„Dolny Śląsk bez smogu” to wspólna akcja Radia Wrocław,
Dolnośląskiego Alarmu Smogowego oraz Instytutu Rozwoju Terytorialnego.