W sali obrad Urzędu Miasta i Gminy Rabka-Zdrój odbyło się spotkanie Komisji Ochrony Środowiska na bardzo ważny i priorytetowy dla miasta temat zanieczyszczeniu powietrza. Oprócz władz miasta i radnych na spotkanie licznie przybyli mieszkańcy.
Po otwarciu posiedzenia przyjęto jednomyślnie punkty obrad. W dalszej kolejności głos zabrała burmistrz Ewa Przybyło. - Miasto przez kilka ostatnich lat wykonało szereg inwestycji, które przyczyniły się do zmniejszenia zanieczyszczenia powietrza. Wykonaliśmy termomodernizację mieszkań wielorodzinnych, szkół oraz przedszkoli. Wyremontowaliśmy 40 kilometrów dróg, zlikwidowaliśmy dość dużą liczbę palenisk węglowych, które zostały zamienione na ekologiczne źródła energii. Obiekty użytku publicznego także zostały zmodernizowane. Jesteśmy jedną z nielicznych gmin, które posiadają własną sortownię odpadów. To także wielki plus - tłumaczyła burmistrz. Ewa Przybyło przedstawiła także plany, jakie ma miasto, aby uzyskać zewnętrzną pomoc na dofinansowanie, bądź całkowite sfinansowanie wymiany pieców bądź innych sposobów na zwiększenie jakości powietrza w uzdrowisku.
O przestawienie programów pomocowych został poproszony pracownik Urzędu Miasta inżynier Kiersztyn. Mówił, że głównym programem jest KAWKA, jednak on obejmuje tylko miasto. - Złożyliśmy wniosek i teraz czekamy na odpowiedź kiedy i ile funduszy możemy otrzymać w ramach tego programu - tłumaczył. Okoliczne sołectwa mogłyby skorzystać z innego programu, który jednak ma mniejszy procent dofinansowania. Radni zaproponowali możliwość uśrednienia tych dotacji i dopłaty miejskiej do tych programów. Burmistrz także opowiedziała o programie LIFE, gdzie według niej gmina Rabka - Zdrój jest liderem. Z tym nie zgodzili się radni opozycji.
Przewodniczący opozycyjnego klubu "Nasze Miasto" radny Rafał Hajdyła odpowiedział na słowa burmistrz Przybyło konkretnymi i bardzo ważnymi dla miasta i mieszkańców pytaniami. - W internecie pojawiła się informacja, że dziesięć gmin wystąpiło z programu LIFE, tak więc w jaki sposób nasza gmina jest jednym z liderów? My odstępujemy od programu, a ponad 30 gmin m.in. Jordanów czy Mszana Dolna przystępuje do niego. Rabka-Zdrój przez całe 10 lat nie skorzystała z żadnego programu, który pomógł by w ochronie powietrza. Dlaczego okoliczne miejscowości korzystały z tej możliwości a nasza gmina nie? - pytał radny Hajdyła. Stwierdził również, że miasto przystępuje do III etapu programu KAWKA, a dwa poprzednie zostały zmarnowane. - Mieliśmy możliwość wcześniejszego skorzystania z programów pomocowych, a teraz nagle przystępujemy do nich wtedy, kiedy dotacje dla gmin na ten cel są niższe. To są poważne zaniedbania władz miasta - dodał.
Riposta burmistrz Ewy Przybyło była natychmiastowa. - Wystąpiliśmy z programu LIFE, jako lider ponieważ nie chcieliśmy ponosić kosztów zatrudnienia dodatkowych pracowników. Od marszałka otrzymaliśmy pismo, według którego podniesiono wkład miasta do liderowania w programie. Skoro mamy swoich ludzi, nie ma potrzeby tworzenia nowych stanowisk - tłumaczyła. Dodała także, że miasto i gmina miały inne priorytety. - Na inwestycje w naszej gminie przeznaczyliśmy 120 milionów złotych, z czego 60 z zewnętrznych środków. Park, tężnia czy amfiteatr były dla nas priorytetem. Teraz celem będzie pozyskanie środków na ochronę powietrza. Inne miejscowości np. Sucha Beskidzka korzystała z programów m.in. montowania instalacji solarycznych. I co z tego, skoro teraz jest tam zanieczyszczenie większe niż u nas? - pytała burmistrz. Dodała także, że są planowane inne inwestycje, m.in. bulwary nad rzeką Poniczanką, które mają kosztować miasto 15 milionów złotych. Większość osób z uśmiechem odebrała tą wiadomość..
Pytania zadawali także mieszkańcy oraz członkowie innych organizacji. Radny powiatowy Leszek Świder przedstawił propozycję, aby na stronach miejskiego urzędu faworyzować pensjonaty, firmy i przedsiębiorców którzy poważnie podchodzą do tematu ochrony powietrza. - Taka propozycja ma na celu zmobilizowanie innych do działań zmierzających do zainwestowania w ekologiczne źródła ogrzewania - stwierdził radny.
Edward Żurek, przedstawiciel Rabczańskiego Klubu Ekologicznego przedłożył radnym oraz władzom miasta plan działania na rzecz poprawy jakości powietrza. W większości burmistrz zgadzała się z jego propozycjami. Głos w tej sprawie zajął także reprezentant spółdzielni mieszkaniowej Zygmunt Michałek, który podkreślił że to mieszkańcy domów wielorodzinnych sami przyczynili się do termomodernizacji, a co za tym idzie do ochrony powietrza. - Nie można faworyzować tylko mieszkańców domów jednorodzinnych - dodał.
Dyskusję zaostrzył Andrzej Rosa, mieszkaniec Rabki – Zdroju, który opowiadał o tym, jak władze miasta blokowały jego pomysły. - Nawet 10 metrów sieci kanalizacyjnej robiły dla Państwa duży problem. Wszystkie pomysły zostały blokowane przez panią burmistrz. Byłem zmuszony sam wywiercić studnię i teraz nie potrzebujemy Waszej łaski. Mamy nadmiar wody i dzięki pani straci na tym Zakład Wodociągów i Kanalizacji. W jaki sposób miasto dba o ochronę środowiska, jeżeli potok, który płynie przez centrum Rabki (Słonka) w lecie jest w całości pokryty glonami i śmierdzi? Kuracjusze mają taką wizytówkę naszego uzdrowiska. To samo jest z siecią wodociągową. Okoliczna Skomielna Biała była w stanie wykonać takową sieć, a nasza gmina chociażby w Zarytem, gdzie jest oczyszczalnia ścieków, nie jest w stanie wybudować kanalizacji. To wstyd dla naszej miejscowości - oburzał się mieszkaniec miasta.
Burmistrz skwitowała, że pan Rosa "uwziął" się na nią ponieważ nie została jego klientem. Dodała także, że okoliczne miejscowości mają inna strukturę niż Rabka jako uzdrowisko. Przewodnicząca rady miasta Maria Górnicka-Orzeł zaapelowała do wszystkich - Przestańmy się kłócić o to , co było w ostatnich latach. Musimy się skupić na tym, aby to teraz działać w ramach zmniejszenia zanieczyszczenia powietrza. Zaapelowała także do wszystkich aby zachowywali się właściwie, bo nie jest to miejsce do takich kłótni.
Później rozmowa tyczyła się różnych sposobów ochrony powietrza m.in. ogrzewania gazem. Mieszkańcy wraz z władzami miasta próbowali ustalić priorytety do działania i przedstawiali swoje pomysły na walkę z tym dużym problemem. Według rabczan najważniejsza jest kontrola gospodarstw domowych pod względem emisji zanieczyszczenia a także walka o dobre imię uzdrowiska. Według nich większą aktywność powinna wykazać Straż Miejska. Burmistrz Ewa Przybyło dodała także, że miasto planuje kupić pyłomierz do pomiarów zanieczyszczenia powietrza i będzie w tej sprawie działać. Mają być także stworzone na nowo ankiety dla mieszkańców odnośnie tego tematu. - Musimy dbać o dobre imię naszego miasta. W różnych mediach pojawiają się tematy, które piszą nieprawdę na przykład to, że stracimy statut uzdrowiska. Jest to nie prawda i w tej sprawie musiałam działać. Pod artykułami ludzie piszą komentarze, które nawet mnie osobiście szkalują. Sami sobie jesteśmy winni, bo zamiast wspierać uzdrowisko to zniechęcamy innych turystów do przyjazdu - stwierdziła burmistrz.
Jakub Kurek