Koniec sezonu grzewczego to nie koniec problemów z zanieczyszczeniami powietrza. Wiosenne porządki w ogródkach działkowych oznaczają początek kłopotów ze spalaniem odpadów zielonych. Dym ze spalanej biomasy zawiera wiele substancji bardzo szkodliwych dla zdrowia.
Zbieranie podpisów pod petycją zostało zakończone!
Poniżej możesz zapoznać się z pełną treścią petycji.
Dziękujemy wszystkim, którzy wzięli w niej udział.
Spalanie liści czy gałęzi, podobnie jak spalanie drewna czy węgla w domowym piecu wiąże się z emisją pyłów zawieszonych PM10 i PM2,5 oraz rakotwórczego benzo(a)pirenu – tłumaczy Krzysztof Smolnicki, Prezes Fundacji EkoRozwoju i członek Dolnośląskiego Alarmu Smogowego – spalanie wilgotnej biomasy bardzo szybko zadymia całą okolicę na długie godziny, a cząstki pyłu błyskawicznie dostają się do wszystkich organów w naszym ciele. W ten sposób relaksujący pobyt na działce zamienia się w śmiertelne niebezpieczeństwo, zwłaszcza dla kobiet w ciąży, dzieci, osób starszych i chorych.
Praktyka spalania działkowych odpadów jest nie tylko uciążliwa i szkodliwa dla zdrowia, ale także nielegalna w świetle obowiązującej ustawy o odpadach:
Możemy chronić się przed ryzykiem, ale też reagować w sytuacji, gdy ktoś zagraża naszemu zdrowiu lub naraża naszych bliskich. Polskie przepisy nie dopuszczają termicznego przekształcania odpadów zielonych poza przystosowaną do tego spalarnią, jeśli są one objęte systemem selektywnej zbiórki – mówi Arkadiusz Wierzba (DAS) – Osoba, która spala odpady zielone, liście, gałęzie w ogródku lub na działce, może zostać ukarana mandatem w wysokości nawet do 500 zł. Jeśli rozmowa z sąsiadem nie poskutkuje, zachęcamy, żeby zadzwonić do Straży Miejskiej.
Dolnośląski Alarm Smogowy, wspólnie z Okręgowym Zarządem Polskich Ogrodów Działkowych (OZ PZD) zainicjował kampanię informacyjną na wrocławskich działkach:
Wspólnie z Zarządem Ogrodów Działkowych i naszymi wolontariuszami w najbliższych dniach będziemy rozwieszać specjalnie przygotowane postery informujące o konsekwencjach zdrowotnych i prawnych spalania odpadów zielonych – dodaje Krzysztof Smolnicki – w naszych materiałach przypominamy również działkowcom o przyjaznych dla zdrowia i środowiska alternatywach. Odpady zielone można przecież zamienić w przydatny na każdej działce kompost lub po prostu przekazać do utylizacji, wrzucając do odpowiedniego kontenera na odpady zielone.
Krzysztof Smolnicki
Arkadiusz Wierzba
Komentarze do petycji